Jednak to co się stało zaraz po wyborach prezydenckich, zresztą i same wybory (podejrzanie legalne mimo licznych protestów wyborczych, które przy tak małej różnicy głosów oddanych na obydwu kandydatów nie miały wpływu na wynik!), skłoniło mnie do napisania krótkiej fraszki, podsumowującej całość tego, co się dzieje na naszych oczach, a przede wszystkim podsumowującej ostatnie głosowanie w Sejmie dotyczące znacznej podwyżki uposażeń poselskich, rządowych, samorządowych.
I dzieje się to w dobie kryzysu wywołanego pandemią, kiedy ludzie tracą pracę, a tym, którzy jeszcze ją mają masowo się wynagrodzenia obcina. Zamraża się płace w sferze budżetowej. PKB notuje znaczny spadek, ale na ich podwyżki pieniądze są.
Na leczenie ciężko chorych organizuje się społeczne zbiórki, szpitale rozpaczliwie wołają o pieniądze (np. szpital w Gołdapi), a tymczasem dwoma miliardami dofinansowuje się TVP - rządową tubę propagandową, policja zamiast przestępców ściga tych, którzy zawieszają tęczowe flagi i skrupulatnie je zrywa, jakby nie miała nic innego do roboty itp. itd.
Zastanawiam się, nad degrengoladą polskiej opozycji, nad tymi, którzy mienią się lewicą, a głosowali "za". Dla mnie to żenada na całej linii mimo pokrętnych tłumaczeń niektórych posłów i posłanek na FB. WSTYD!
Od dziś na sztandary:
(kto rację mi przyzna?)
Bóg, HONORARIUM, Ojczyzna!
👎😡
Myślę, że to, co się dzieje obecnie, to tylko powtórka z rozrywki. Te zachowania powtarzają się przecież cyklicznie. Moja rada - nie wybierać nikogo, może tumanom da to coś do myślenia?
OdpowiedzUsuńEch, gdyby tak się dało..., ale się nie da, kogoś wybrać trzeba.🤔
Usuń