I pomyśleć, że ja na taką podróż czekałam kilkadziesiąt lat!
Spędziłam tam cudowny tydzień. Przyjęto nas po królewsku. Wreszcie poznałam więcej osób z rodziny mojego zięcia. Wspaniali, uśmiechnięci, przyjaźni ludzie. Mimo niełatwej wspólnej historii obu narodów moja córka, mój zięć i owoc ich miłości - moja prześliczna wnuczka pokazują, że gdy jest dobra wola, zgoda i miłość, to co było - nie ma znaczenia. Ważne jest TU i TERAZ. I niech im się szczęści, a mała niech rośnie zdrowo na pociechę całej rodziny.
❤️💝❤️💝❤️
Na temat witania gości coś wiem z autopsji, bo też mam rodzinę za tamtą granicą. Serca w szklankach i na talerzach! :)Szczęśliwego Nowego Roku!!!
OdpowiedzUsuńI to jest najlepsza nadzieja na przyszłość!
OdpowiedzUsuńDobrego roku dla Ciebie i Twoich najbliższych:-)
Piękna puenta owocu miłości, naprawdę podoba mi się to co napisałaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę Ci udanej zabawy. :)