sobota, 25 sierpnia 2018

Totalny reset :)

Witajcie po długiej przerwie. Nie było mnie prawie cały miesiąc. Odcięłam się od netu, telewizji, radia, nie śledziłam prasy. Turnus sanatoryjny w Ustroniu będę wspominać z przyjemnością. Poznałam fajnych ludzi, nie musiałam gotować, sprzątać, zmywać garów, oddawałam się przyjemnościom spacerowania po pięknej, aczkolwiek wymagającej okolicy (góra - dół i znowu góra - dół, i tak po kilka razy dziennie w drodze na zabiegi i wszelkie inne wyjścia), "parkietoterapii" po serii zabiegów obowiązkowych i kąpielom w basenie solankowym, które wykupiłam sobie dodatkowo (ponoć ustrońskie baseny solankowe są największymi w Europie basenami tego rodzaju). Fakt, kierując mnie do sanatorium na Śląsku Cieszyńskim przegoniono mnie przez całą Polskę, ale radykalna zmiana klimatu raz na jakiś czas jest bardzo korzystna dla organizmu, więc nie narzekam. Tym bardziej, że 3 tygodnie laby za niecałe 600 zł są warte każdej podróży.

Wróciłam odnowiona, podrasowana i uśmiechnięta. Pogoda dopisała aż za bardzo, gorąco było. Jadąc pociągiem obserwowałam nazwy mijanych miejscowości. Być może niektóre z nich zaowocują limerykami.

No dobra, zameldowałam się, że znowu jestem i zmykam. Mam zaległości w śledzeniu ulubionych blogów, w pracy na działce (trawa zapewne po kolana!) i wiele innych. Ale pomału sobie z tym poradzę. Tak myślę :)

10 komentarzy:

  1. Juz sie tu postaram,
    by nikt mnie nie karał.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja poczta wyłapała twój powrót, więc to potwierdzam wpisem.Jeżeli pobyt udany, to faktycznie nie szkoda tych 6-ściu stówek.Życzę zatem teraz weny!

    OdpowiedzUsuń
  3. No witaj, myślałam, że w jaskini jesteś, a Ty w Ustroniu i udało Ci się od mediów odseparować? Sukces!
    Po takim wypoczynku to wena zaowocuje solidnie, czego nam wszystkim życzę:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nareszcie teraz częściej będę się uśmiechać przy czytaniu.
    Reset potrzebny każdemu.
    Zasyłam serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  5. Ile energii bije od Twojego wpisu - widać, że odpoczęłaś i jesteś gotowa do działania. Miałaś zatem prawdziwe wakacje:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj z powrotem. Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę ale brzmisz nadzwyczaj entuzjastycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. czarownice mają tajemne sposoby, jak sobie radzić z niedostatkiem czasu, albo nadmiarem obowiązków/pomysłów/chęci.

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam Cię Joanno.
    Tak bezpośrednio, gdyż miałem tę przyjemność poznania Cię osobiście. Gdzie? Ustroń, okazja? zabawy taneczno-ruchowe na niezbyt świeżym powietrzu. Tak, tak to ten Artur :), któremu nieopatrznie dałaś ten adres.
    Jestem pod dużym wrażeniem przeglądając treści tego bloga. Będę tutaj zaglądał, jeśli oczywiście pozwolisz. To taki azyl cienia pod wielkim dębem w środku upalnego dnia.
    Serdecznie pozdrawiam, wracam do zajęcia palącego... konfitury ze śliwek, które już dają znać zapachem, że przeszły w inny stan skupienia.
    Artur

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Arturze, jest mi bardzo miło, że tu zajrzałeś. Mała prośba - tu na tym blogu jestem po prostu Czarownicą ;-) Do konwersacji prywatnych służy podany tu adres e-mail (pod zdjęciem w sekcji "UWAGA!")
      Adres dałam świadomie, bo zależy mi na popularyzacji tego bloga wśród ludzi inteligentnych, wrażliwych i obdarzonych poczuciem humoru. Nie mam nic przeciwko temu, abyś dał te adres swoim znajomym, rodzinie, może komuś się spodoba i będzie tu zaglądał. Nie tylko pozwalam, ale wręcz zachęcam :)))
      Pobyt w Ustroniu i ludzi, których tam poznałam, będę wspominać bardzo miło. A Tobie życzę rozkoszy podniebienia przy konsumpcji konfitur śliwkowych i wszystkiego dobrego. Ufam, że będziemy w kontakcie, chociażby poprzez ten blog i liczę na Twoje komentarze. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny. Zachęcam do komentowania.

W przypadku braku konta na Google lub Fb i logowania się jako "Anonimowy", bardzo proszę o podpisanie się w treści komentarza, gdyż chciałabym wiedzieć, kto do mnie pisze.

Każdy komentarz jest dla mnie cenny, jednak komentarze obraźliwe i zawierające wulgaryzmy będą konsekwentnie usuwane. Dobre maniery i kulturę słowa cenię ponad wszystko.

Szczególnie polecam:

Fraszka na gościa