poniedziałek, 2 września 2019

Wesołe i pełne wrażeń jest życie emeryta :)

Kochani, tyle się dzieje, że nie mam na nic czasu. :)))))

Jestem wprawdzie taką pół-emerytką, bo na właściwą emeryturę odejdę dopiero od marca, ale do pracy gonić nie muszę. Ostatnio korzystałam jeszcze z ostatnich podrygów lata, czyli z plaży, działki, spacerów, marszów z kijkami itp., poza tym koncerty, teatr, kino - wakacyjna oferta kulturalna w naszym mieście była bogata. Równie atrakcyjnie zapowiada się wrzesień. Mam już zapisane w kalendarzu imprezy, na których nie może mnie zabraknąć.

Oczywiście muszę mieć czas na opiekę nad mamą, na odwiedziny u wnuczki, dostałam też prośbę o napisanie tekstu do piosenki, ale marnie mi to idzie, bo wiecznie gdzieś pędzę. Niedługo mój syn będzie śpiewał z Polską Operą Królewską na Zamku Królewskim w Warszawie. Obiecał wejściówkę - muszę jechać :)

I widząc, jak ten wolny czas mnie wciąga w coraz to liczniejsze aktywności, śmieję się z dziwnych pytań sprzed wakacji: A co ty będziesz na tej emeryturze robić?
A no robię to, co kocham i mam wreszcie na to czas i siły!

No i mam zagwozdkę. Na FB skrzykują się ludzie z całej Polski, zaproszono również i mnie na festiwal satyrycznej piosenki ulicznej / politycznej (jeszcze nie ma oficjalnej nazwy), na październik do Warszawy. No mam kilka takich piosenek, jak sami wiecie i w przygotowaniu są następne. A ja biję się z myślami - jechać, czy nie jechać? Nigdy nie występowałam na scenie, nie śpiewałam do mikrofonu. Czasu mało już zostało. Moje solowe popisy wokalne miały miejsce jedynie na kameralnych imprezkach lub przy ognisku. Moja gra na gitarze również pozostawia wiele do życzenia, bo ja raczej brzdąkam, a nie gram, co robić? Nie wiem, kto tam przyjedzie, jaki ma warsztat, trochę się boję, a z drugiej strony - kusi, by te moje teksty zyskały szerszą publiczność...

JESTEM W KROPCE!
Co mi poradzicie? 😕

8 komentarzy:

  1. Oczywiście, że jechać, do końca życia będziesz żałować, że nie spróbowałaś!
    Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, będziesz musiała zaciskać aż do zasinienia, żeby wszystko się udało 😜

      Usuń
  2. Nie masz wyjścia. Musisz jechać. Niech te ... zobaczą i posłuchają czegoś z innego świata.Jest duże ryzyko, że nie zakumają, co jest pięć, ale trzeba jechać i rzucić parę pereł. Trzeba siać.b

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę Ci tego życia kulturowego. Od kiedy zamieniłam polskie miasto, na szwajcarską wieś, tak nic się podobnego w moim życiu nie dzieje. Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. :)
    Jedź i śpiewaj do mikrofonu. Jestem pewna, że z tremą sobie poradzisz, bo z opinią publiczną jesteś przecież oswojona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No chyba pojadę, o ile nic mi nie stanie na przeszkodzie. Dzięki 😘

      Usuń
  4. Na tym festiwalu będą tacy sami zapaleńcy jak Ty. Nawet jeżeli nie masz wprawy w grze na gitarze, to będą tam tacy, którzy podchwycą nie tylko słowa ale i akordy, a wtedy będzie z górki. Trzymam kciuki i wierzę, że wizyta w stolicy będzie udana.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie kryguj się, Czarownico, tylko jedź i daj czadu!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Zachęcam do komentowania.

W przypadku braku konta na Google lub Fb i logowania się jako "Anonimowy", bardzo proszę o podpisanie się w treści komentarza, gdyż chciałabym wiedzieć, kto do mnie pisze.

Każdy komentarz jest dla mnie cenny, jednak komentarze obraźliwe i zawierające wulgaryzmy będą konsekwentnie usuwane. Dobre maniery i kulturę słowa cenię ponad wszystko.

Szczególnie polecam:

Fraszka na gościa