😀
Dziś polecam pączki super dietetyczne,
Które nie narobią krzywdy kaloriami.
Niekoniecznie smaczne, ale za to śliczne
Bo to pączki, które zjada się oczami!
I przy okazji przypomnę limeryk, który pasuje jak najbardziej do dzisiejszego pączkowego obżarstwa:
197.
Pewna pani ze wsi Tworki
W tłusty czwartek je faworki
Wcina pączki
Puszcza bączki
I nieśmiało mówi: sorki!
😋🍩
Smacznego!
Wszyscy się opychają, nikt nie komentuje...
OdpowiedzUsuńUśmiechnęłam się,
OdpowiedzUsuńa to już coś! :)))))
Super, bo po to jest ten blog, abyście się uśmiechali. Owszem, bywa czasem refleksyjnie, ale głównie mi chodzi o Wasz uśmiech. :))))))
OdpowiedzUsuńCoś po staremu nie mogę komentować. No więc jako anonim.
OdpowiedzUsuńJak się odzywać gdy pełne usta? :)
Przecież w treści komentarza możesz wpisać, kim jesteś. Nic nie poradzę, że tu na Bloggerze tak to wygląda, że trzeba mieć gdzieś konto, by nie być anonimem. Pozdrawiam
UsuńNie wiem czy przy odorze bączków chciałoby mi się faworków lub pączków. Ukłony.
OdpowiedzUsuńAle tej pani to nie przeszkadza :)
UsuńSerdeczności