Nie wróci...
Teraźniejszość - równowaga, stabilizacja, odpowiedzialność, praca, związki, radości i smutki, wzloty i upadki. W zasadzie życie poukładane, ale nadal pełne barw i rozbłysków. Walka z przeciwnościami, jak dotąd - zwycięska.
Jestem, trwam.
Jestem, trwam.
Mała drobinka we Wszechświecie, czy jednak coś więcej?
A jaka będzie przyszłość? Każdy o czymś marzy. Ja też...
Wszystkie obrazy w formacie A4 namalowałam akwarelą na tekturkach zagruntowanych białą emulsją akrylową (taką najzwyklejszą - do ścian i sufitów). Muszę przyznać, że akwarela na takim podkładzie zachowuje się bardzo ciekawie i pozwala na uzyskanie różnorakich efektów. Tekturki, to tylne okładki z bloków rysunkowych. Żal mi było je powyrzucać (mam ich mnóstwo), postanowiłam więc poeksperymentować i właśnie przedstawiam wynik tych eksperymentów. Po wyschnięciu spryskałam każdą z prac błyszczącym werniksem. Efekt jest ze wszech miar zadowalający. Fotografie niestety nie oddają dobrze rzeczywistości.
*
Czarownico, Ty naprawdę potrafisz wyczarować coś pięknego!
OdpowiedzUsuńDzięki, Boja. Mam czasem takie napady, że siadam i maluję kilka obrazów naraz, a potem bywa, że długo, długo nic...
UsuńAleż piękne prace! Aż zatęskniłam za malowaniem ;)
OdpowiedzUsuńTo co stoi na przeszkodzie? Farby i pędzle w ruch!
UsuńO matko, ten trzeci jest przecudny! Wszystkie piękne, umiesz czarować!
OdpowiedzUsuńTak, Kochana, bo i marzenia są piękniejsze od rzeczywistości! Dziękuję :)
UsuńWystarczy fotoshop i każdy może być młody na nowo :D
OdpowiedzUsuńA teraz poważnie - wiek powinien być dumą. Spotykam w świecie kobiecym odwrotność. Tragedią jest każda zmarszczka. A ja powiedziałam, że nie pofarbuję swoich siwych włosów, tylko będę nosiła długi, srebrny warkocz!
Teraźniejszość to fałsz. Puki jesteśmy sami - samo-odpowiedzialni za siebie. Ale decydujemy się poświęcić część życia dla kogoś. Teoretycznie jest to piękne i chwalebne, ale to nad czym pracowaliśmy, odchodzi bezpowrotnie.
Trzeci obraz podoba mi się najbardziej. Ma głębię... Nie przepadam za ekspresjonizmem, ale niektóre wzory mają coś takiego, że trudno oczy oderwać.
Wprawdzie włosy farbuję, bo od zawsze nie podoba mi się ich mysi kolor, to na żadne operacje plastyczne, czy liftingi nigdy nie miałam ochoty. Teraźniejszość, czyli nasze miejsce tu i teraz, to prawda, od której nie uciekniemy. Czasami zafałszowujemy wspomnienia. A marzenia zawsze są najpiękniejsze :)
UsuńPozdrawiam serdecznie
To masz tak jak ja, moje są na stronie w moim blogu. Co jakiś czas dodaje. Ostatni to był My kobiety:) Bardzo podobają mi się twoje obrazy są piękne i wymowne.
OdpowiedzUsuńDzięki, Twoje też są piękne. Mają taki swój niepowtarzalny styl!
UsuńEkspertem nie jestem, ale coś w tym jest!
OdpowiedzUsuń