Boją się dziady wyzwolonych, samodzielnych, światłych kobiet. Toteż trzeba od najmłodszych lat "ugruntowywać dziewczynki do cnót niewieścich". Wychować pokolenie potulnych, uległych kobiet, którymi można władać bez ograniczeń, a świat zamknąć im w ramach kuchni, kościoła i gromadki dzieci. Rzygać mi się chce, gdy tego słucham, gdy patrzę na te tępe gęby, które dorwawszy się do władzy chcą wszelkimi sposobami leczyć swoje kompleksy depcząc słabszych. Tym razem padło na kobiety, lecz one są silne, co pokazały na ulicach protestując przeciwko zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego. Dlatego szerokim frontem trzeba indoktrynować kilkuletnie dziewczynki, by wychować sobie pokolenie służebnic. W szkołach państwowych będą nauczane cnót pod batem" jedynej słusznej ideologii". Równamy do Afganistanu. A wydawać by się mogło, że mamy XXI wiek, zdobywamy kosmos, a Polska leży w centrum Europy. No cóż... Ja się na to nie godzę i zastanawiam się, gdzie są rodzice dziewczynek. Dlaczego nie protestują? Aaaa, prawda, są wakacje, wyjazdy, urlopy itp. i zapewne "ktoś" to załatwi... Zatem czarno to widzę. Przepchną wszystko, co planują. Bo niby kto ma być tym ktosiem? Bierzcie sprawy w swoje ręce, póki nie jest za późno!



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny. Zachęcam do komentowania.
W przypadku braku konta na Google lub Fb i logowania się jako "Anonimowy", bardzo proszę o podpisanie się w treści komentarza, gdyż chciałabym wiedzieć, kto do mnie pisze.
Każdy komentarz jest dla mnie cenny, jednak komentarze obraźliwe i zawierające wulgaryzmy będą konsekwentnie usuwane. Dobre maniery i kulturę słowa cenię ponad wszystko.