Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Nawet gdy cię ktoś wprawi w zdumienie reagując napastliwie na wyciągniętą rękę, (ot choćby na zaproszenie) wtłaczając politykę w każdą dobrą intencję i wyładowując swoje frustracje, to i tak mu podziękuję, że w ten sposób zainspirował mnie do napisania nowej miniaturki. Tym razem triolet.
Jak to bywa z dziwolągiem – triolet
Radzę – strzeż się
dziwoląga,
Nie wiesz, z czym
wyskoczy!
Coś ci wmówi, naurąga,
Radzę – strzeż się
dziwoląga.
Bez powodu kij wyciąga
Robiąc słodkie oczy,
Radzę – strzeż się
dziwoląga,
Nie wiesz, z czym
wyskoczy!
👽😲
O tak, przekonałam się na własnym przykładzie!
OdpowiedzUsuńŚwięta racja.
OdpowiedzUsuńznakomicie poprawiło mi humor. dziwolągów nie brakuje. wciąż trzeba być czujnym.
OdpowiedzUsuńCzyli przysłowie ma rację, że "Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło"! :)
OdpowiedzUsuńSama jestem dziwolągiem, więc wystrzegać się, nie zamierzam,
OdpowiedzUsuńNade wszystko lubię poskramiać najdziwniejszego "zwierza".
Triolet fantastyczny i wszystkim innym radzę skorzystać z rady autorki.
Dokładnie Czarownico. Już dawno to robię. Pozdrawiam i zapraszam. Teresa
OdpowiedzUsuńJednym słowem: Bez kija nie podchodź?
OdpowiedzUsuń