Łakomczuszek z Konstancina
Lubi, kiedy deszcz zacina,
Zostaje wówczas w domu
I chytrze, po kryjomu
Słodycze "na depresję" wcina.
🍥🍫🍬
Zapiski dokonane podczas lotów na miotle na podstawie obserwacji i spostrzeżeń :)
Dziękuję za odwiedziny. Zachęcam do komentowania.
W przypadku braku konta na Google lub Fb i logowania się jako "Anonimowy", bardzo proszę o podpisanie się w treści komentarza, gdyż chciałabym wiedzieć, kto do mnie pisze.
Każdy komentarz jest dla mnie cenny, jednak komentarze obraźliwe i zawierające wulgaryzmy będą konsekwentnie usuwane. Dobre maniery i kulturę słowa cenię ponad wszystko.
To chyba o mnie, czasami:-)
OdpowiedzUsuńOj, o mnie też. Tyle, że dopóki ganiam do pracy, muszę wychodzić z domu pomimo deszczu...
UsuńA wiesz, że od kilku miesięcy nie mogę patrzeć na słodycze? To bardzo dziwne jak na mnie ale nie będę się zmuszać.
OdpowiedzUsuńWOW! Jak ja bym chciała tak się musieć zmuszać do zjedzenia czegoś słodkiego! A niestety mam słabość do gorzkiej czekolady i czasem skuszę się na kawałek domowego ciasta. Powstrzymuje mnie tylko rozsądek, bo inaczej bym pożerała dzikie ilości...
OdpowiedzUsuńJeśli depresja mija, to kuracja odnosi skutek i jest ok. Gorzej jeśli słodycze nie jego!
OdpowiedzUsuńTa depresja, to tylko wymówka, żeby sobie pofolgować ;-)
Usuńja nie potrzebuję alibi. nawet w piękna pogodę słodkie się do mnie uśmiecha wiedząc, że ulegnę.
OdpowiedzUsuńA to cwaniak! Ale niech mu tam będzie, ja "na depresję" wolę co innego...
OdpowiedzUsuń