W związku z nadchodzącym latem i sezonem plażowym podaję zainteresowanym niezawodne sposoby na smukłą sylwetkę i stratę na wadze:
Najlepsze i najtańsze tabletki na odchudzanie:
Pojemnik zawierający 100 obojętnie jakich tabletek, mogą być przeterminowane, w ostateczności można je zastąpić stoma ziarenkami grochu czy drobnej fasolki. Tak przygotowany materiał codziennie rano lub wieczorem rozsypujemy gwałtownym wyrzutem do góry po całym pokoju, a jeszcze lepiej po całym mieszkaniu.
Pojemnik ustawiamy wysoko na tyle, by sięgając doń musieć stanąć przynajmniej na palce (a najlepiej wejść na krzesło). Każdą z tabletek podnosimy osobno i umieszczamy w pojemniku. Może się zdarzyć, że aby zebrać wszystkie tabletki będziemy musieli odsuwać meble, ale wszystkie 100 sztuk bez wyjątku należy odnaleźć i każdą z osobna umieścić w naszym pojemniku.
Osobom bardziej zdeterminowanym potrzebą odchudzenia się polecam zwiększanie ilości tabletek co tydzień o 20 lub powtarzanie zabiegu 2 razy dziennie. Efekt murowany. Po 2-3 miesiącach jesteśmy umięśnieni, mamy smukłe nogi i płaski brzuch, a co najważniejsze z każdą znalezioną i umieszczoną w pojemniku tabletką gubimy gramy, dekagramy, kilogramy.
Jak szybko i bez wysiłku stracić na wadze:
Jedyny niezawodny i superszybki sposób jest następujący:
Kupujemy wagę za 150 zł i natychmiast odsprzedajemy ją za 50 zł.
POWODZENIA!
Zapiski dokonane podczas lotów na miotle na podstawie obserwacji i spostrzeżeń :)
wtorek, 17 kwietnia 2018
Idzie lato. Najlepsze (i tanie) tabletki na odchudzanie oraz jak szybko i bez wysiłku stracić na wadze.
8 komentarzy:
Dziękuję za odwiedziny. Zachęcam do komentowania.
W przypadku braku konta na Google lub Fb i logowania się jako "Anonimowy", bardzo proszę o podpisanie się w treści komentarza, gdyż chciałabym wiedzieć, kto do mnie pisze.
Każdy komentarz jest dla mnie cenny, jednak komentarze obraźliwe i zawierające wulgaryzmy będą konsekwentnie usuwane. Dobre maniery i kulturę słowa cenię ponad wszystko.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przypomniał mi się podobny dowcip - lekarz zapisał pacjentce tabletki na odchudzanie i ta zapytała kiedy ma brać, rano czy wieczorem. Na to lekarz, że nieważne, byle każda kładła na podłodze i robiła głęboki skłon by ją podnieść:-)
OdpowiedzUsuńAle twój sposób jeszcze lepszy...
Chyba od nowego roku każdorazowo trwa ten szał, "robimy formę na lato". Otóż nie z każdego ciasta da się formę ulepić ;)
OdpowiedzUsuńJestem w stanie podjąć się tylko tego ostatniego zadania i przeczuwam, że dałbym radę
OdpowiedzUsuńMnie na szczęście ten problem nie dotyczy... póki co! :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recepta. Muszę sprzedać mojej koleżance, która ubolewa, że nie zdąży schudnąć do lipca.
OdpowiedzUsuńchudość mi grozi niewątpliwie - czyli co? zwalczanie tego ćwiczeniami? grą w zbieranego? zdawało mi się, że dieta powinna być w kalorie bogata i zwalczać defekt, który spowodował potrzebę. Podejrzewam, że to przepis na odgrubianie, ale mogę się mylić.
OdpowiedzUsuńA więc to prawda, że na wszystko jest sposób?
OdpowiedzUsuńCudowny tekst, jaka szkoda, że wagę wyrzuciłam, bo się popsuła, a tabletek biorę już tyle, że jeszcze jedne za mocno by mnie obciążyły. Uśmiech i uściski przesyłam.
OdpowiedzUsuń